XII KTO BY SIĘ TEGO SPODZIEWAŁ
Słońce wdzierało się już do pokoju, a ja byłam jeszcze w łóżku kiedy poczułam delikatny pocałunek na moim policzku. Jednak wciąż udawałam, że śpię. Wtedy poczułam kolejny i jeszcze jeden ciepły i delikatny całus na szyi. Ktoś bardzo chciał mnie obudzić, nie przeszkadzało mi to. Wiedziałam, że jak otworzę oczy on będzie leżał przy mnie. Postanowiłam jednak nie robić tego, położyłam głowę na klatce piersiowej mężczyzny, wdychając jego zapach. Jego oddech był miarowy, a klatka powoli unosiła się i opadała, co powodowało iż chciało mi się bardziej spać. Czułam się szczęśliwa i bezpieczna w jego ramionach.
- Kol, jeszcze chwilka. Obiecuję, że zaraz wstanę. - Uśmiechnęłam się.
- Dobrze w takim razie czekam na Ciebie pod prysznicem.
Tak to właśnie za jego wyrozumiałość kochałam go tak bardzo. No może jeszcze za to, że nigdy mnie nie poganiał i nie wymuszał na mnie decyzji. Nie marudził na zakupach i zawsze mnie wspierał.
Po chwili usłyszałam głośny huk, potem krzyki i bijące się szkło. Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki. Otworzyłam drzwi i stanęłam przerażona. Mój kochany był przebity kołkiem. Kołek przeszył jego brzuch na wylot. Wiedziałam, że to go nie zabije jednak widok był okropny. Nie wiedziałam co mam robić, próbowałam ocucić Kola. Byłam roztrzęsiona i przerażona, mój ukochany leżał w kałuży krwi a ja nic nie mogłam zrobić. Usłyszałam trzask szkła, odwróciłam się i zobaczyłam Klausa. Był wściekły, jego dłonie były zakrwawione. Mówił coś, jednak byłam tak przestraszona, że nic do mnie nie docierało. Klaus schylił się i wziął kawałek drewna z podłogi. Krzyczał, że zasługuję na śmierć, i że nie powinnam wiązać się z jego młodszym bratem. Co sił w nogach zaczęłam uciekać, biegłam i biegłam co chwila patrząc czy on wciąż jest za mną.
Obudziłam się przerażona, zdyszana i zalana potem. Szybko usiadłam na łóżku łapczywie łapiąc powietrze. Odgarniając spocone włosy z oczu, rozejrzałam się dookoła i uspokoiłam. Na szczęście to był tylko sen, a ja wciąż byłam w swoim pokoju. Spojrzałam na zegar, było już po 9. Dziwne jak to możliwe, że nie słyszałam koguta. Po porannej toalecie i ubraniu się w czarne rurki i żółty top, zeszłam na śniadanie. Postanowiłam, że zanim pojadę do szpitala, sprawdzę czy u Euforii wszystko w porządku. Na podwórku wszystko było bez zmian. Ludzie pracowali jak zawsze, w stajni też wszystko było po staremu. Tylko dlaczego miałam to dziwne przeczucie, że stanie się coś złego. Może to związane z moim koszmarem. Gdy szłam w stronę wyjścia, poczułam powiew wiatru za plecami. Uśmiechnęłam się, dobrze wiedziałam kto za mną stoi.
- Dzień dobry Caroline. -Usłyszałam głos Klausa.
- Dla kogo dobry, temu dobry.- Burknęłam pod nosem.
- Och, po co od razu ten sarkazm? Czyżbyś nie wyspała się?
- Wybacz ale muszę iść, mam coś do zrobienia. Nie mam zamiaru tracić czasu na pogawędki z Tobą.
Gdy wsiadłam do samochodu, zaczęłam zastanawiać się dlaczego przestałam bać się Klausa. Najgroźniejszy wampir świata, przyjechał na małą wioskę i w dodatku jest miły. Ciekawe jak długo to będzie trwało. Odpaliłam silnik i ruszyłam w stronę szpitala. Dzisiaj nie musiałam hipnotyzować kobiety w recepcji. Od razu ruszyłam do sali Nate'a. Ku mojemu zdziwieniu, chłopak był w dużo lepszym stanie. Podeszłam aby się przywitać.
- Cześć Caroline. Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.- Chłopak przywitał mnie szerokim, ciepłym uśmiechem.
- Widzę, że dzisiaj wyglądasz dużo lepiej. Jak to możliwe?
- Sam nie wiem. Lekarze mówią, że rany goją się jak na psie.
Nate jeszcze wczoraj miał gips na nodze i kilka szwów. A dzisiaj po ranach nie ma śladu. Zupełnie jak by ktoś podał mu krew wampira. Czyżby Klausa ruszyło sumienie? Nie to nie w jego stylu. Za tym musi kryć się coś innego.
- Jutro lekarze wypisują mnie do domu. Czyż to nie cudownie? Znowu będziemy mogli jeździć konno.
- Tak, to świetnie. W takim razie widzimy się jutro.- Podeszłam bliżej aby się pożegnać. Wtedy chłopak podniósł się i pocałował mnie.
Droga do domu dłużyła mi się jak nigdy. Jechałam powoli patrząc jak ludzie pracują na polach. Dzieci, które właśnie wyszły ze szkoły maszerowały z ciężkimi plecakami wesoło podśpiewując. Dziwne, przecież są wakacje. No chyba, że tu panują inne zasady niż u nas w mieście.
Gdy dotarłam do domu, Klaus staną mi na drodze. Przyglądał mi się bardzo uważnie.
- Byłaś u niego?- Zapytał, a jego oczy posmutniały.
- Tak byłam, lubię go.
- A czy mnie też lubisz?
- A gdzie jest haczyk? To bardzo dziwne usłyszeć takie pytanie z Twoich ust.- Ominęłam go i weszłam do domu.- Może!- Krzyknęłam.
Gdy weszłam do domu, ukradkiem spojrzałam na Klausa. Ciągle stał bez ruchu z szerokim uśmiechem na twarzy.
Ruszyłam w stronę spiżarni. Wyciągnęłam butelkę z krwią, po dłuższym namyśle wzięłam jeszcze jedną i wyszłam z domu. Upewniwszy się, że nikt mnie nie widzi poszłam do stajni.
Nik dzielnie walczył z sianem. Wyglądał prze zabawnie, a jednocześnie bardzo męsko. Z każdym ruchem, było widać jak jego mięśnie napinają się. To dopiero widoki. Pomyślałam.
- Przerwa, czas na przekąskę!- Powiedziałam, machając butelką pełną krwi.
Wskoczyliśmy na siano i odkręciliśmy butelki, przechylając je.
- Co to jest?- Zapytał Klaus, upijając łyk.
- Krew zwierzęca, a co myślałeś?- Wybuchłam śmiechem, gdy zobaczyłam jego minę.- Jutro wraca Nate. Chciałabym żeby nic mu się nie stało. Wiesz co mam na myśli?
- Znowu on.- Warkną.
- O co Ci chodzi? Możesz powiedzieć?
- A gdybym powiedział, że nie lubię jak kręcą się koło Ciebie mężczyźni?- Klaus uśmiechną się szelmowsko.
- To bym nie uwierzyła i pomyślała, że jesteś zazdrosny lub nienormalny.
Długo rozmawialiśmy, można powiedzieć, że o wszystkim i o niczym. Czas minął bardzo szybko szybko i przyjemnie. Słońce dawno zniknęło za drzewami, a z nieba zaczęły spadać krople deszczu.
- Wybacz, ale jestem trochę zmęczona. Pójdę się położyć.
- Jasne.
Klaus odprowadził mnie pod drzwi. Po czym podszedł bliżej i delikatnie pocałował w policzek. W mojej głowie, aż zaszumiało z wrażenia. Starałam się, aby Klaus nie zauważył jak moje ciało reaguje na niego. Jednak nie jestem pewna czy mi się udało.
- Dobrych snów.- Powiedział i odszedł.
Leżąc w łóżku, myślałam o tym co wydarzyło się przed chwilą. Wciąż czułam ciepły oddech pierwotnego na moim policzku. To było przyjemne uczucie. Klaus zachował się bardzo kulturalnie. Nie rzucił się na mnie, tylko delikatnie musną mój policzek. To rzadko spotykane u mężczyzn, zazwyczaj od razu dążą do celu. Ale nie on. Pogrążona w myślach zasnęłam.
**********************************************************************************
Dziękuję za każdy Wasz komentarz. Są dla mnie ogromną motywacją do dalszej pracy :)
Pozdrawiam!!
Jakby, przezabawnie, mruknął - tylko tyle, więcej sporawych błędów nie widzę. :)
OdpowiedzUsuńNate‘a nie lubię, takie ciepłe kluchy. -.- Ale (a propo kluch xD), czyżby Klusek miał jakiś cel w leczeniu go? *myśli* I ten sen Care. Zaciekawiłaś mnie, nie powiem. ;)
Czekam na next i życzę weny. :]
ReeRee
haha co za zbieg okoliczności.. kiedy ty byłaś u mnie to ja czytałam twój rozdział xd
OdpowiedzUsuńa no właśnie.. co do rozdziału.. świetny! po prostu świetny!
zaciekawiłaś mnie z tym kolem hmm xd
Ten sen było okropny. Ten Klaus jest dziwny... Czego on od niej w końcu chce? Rozdział jak zawsze świetny!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i weny życzę
Amy ;)
PS. Nic sie nie stało, każdemu się może zdarzyć.
Rozdział mi się podobał jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńCzekam na NN
Jak zwykle cudowny :).. tylko ten Klaus mnie denerwuje :P
OdpowiedzUsuńDziękuję za skomentowanie mojego bloga :**
mystory-imigation.blogspot.com
świetny . Sen Caroline ciekawy
OdpowiedzUsuńKlaus trochę denerwujący , ale nie taki zły .
czekam na kolny .
Pozdrawiam i życzę weny .
Ciekawie! Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńMatko Klaus.. Dziwny koleś ;p
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział
Jestem ciekawa co dalej ;]
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Hej serdecznie zapraszam na rozdział 17 na http://just-one-yesterday.blogspot.com/ oraz na rozdział 3 na http://perfect-senses.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w mój czuły punkt lachonie patentowany! A mowa tu rzecz jasna o Klaroline! Więc jestem zapaloną czytelniczką :) Daj ino nadrobić, bo idzie mi to nieźle. Kocham twój styl pisania ;P Chciałam jeszcze zaprosić na II rozdział u mnie, liczę na szczerą opinię.
OdpowiedzUsuńA oto mała zachęta:
"- O tak – przyciszyłam ton – jest gorąco – przejechałam dłońmi po jego karku, robiąc zalotną minę – robimy rzeczy, o których nawet ci się nie śniło – przygryzłam dolną wargę, a on spłonął rumieńcem, gdyż muskałam jego rozgrzane poliki oraz szyję, opuszkami palców. Zmieszany Zayn, wyrwał mnie z „dręczenia” loczka, rzucając poduszką w naszą stronę."
http://all-times-enclosed-inthis-one.blogspot.com
Wow, już nie mogę się doczekać nexta !
OdpowiedzUsuńCzekam !
Zapraszam także do mnie na nowy rozdział :
http://for-you-louis-tomlinson.blogspot.com/
Zapraszam do przeczytania mojego opowiadania o tematyce Elijah/Elena. Na pewno nie pożałujesz!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię także na moje całkiem nowe opowiadanie. Wpadnij i daj + daj znać co o tym myślisz. Twoja opinia jest dla mnie ważna! :)
Pozdrawiam! Ola
http://darkest-dream.blogspot.com/
http://story-of-secrets.blogspot.com/
To jest niesamowite!!! :D Uwielbiam Klaroline, a ty opisujesz ich relację w taki piękny sposób <333 Cały rozdział super, a końcówka najlepsza! Klaus jest taki delikatny i ma dobre maniery wobec kobiet :3 Caro to szczęściara :D Czekam na nowy rozdział!
OdpowiedzUsuńŻyczę nieskończonej ilości weny!
Pozdrawiam :****
extra rozdział:D nie rozumiem jednak czemu Caroline nagle śni o Kolu ? Klaus fajowy , chociaż jak na niego to trochę przesłodzony .
OdpowiedzUsuńOtóż zacznę od przeprosin. Nie miałam zbyt dużo czasu żeby skomentować poprzedni rozdział, ale dzisiaj udało mi się nadrobić oba, więc oto jestem :D
OdpowiedzUsuńMoja reakcja na pierwszą scenę była taka: "Czy coś mnie ominęło? Czy nagle piszemy z perspektywy kogoś innego?" Także nie byłam pewna, czy aby na pewno Caroline śni o Kol'u... A właśnie... Dlaczego Caroline śni o Kol'u ?! Czy coś mnie ominęło ? xD
Dystans Caro do Klausa mi się podoba, ale widać, że jednak coś tam do niego czuje. Że byłaby w stanie z nim wytrzymać, ale nie na dłuższą metę, ponieważ widać, że w pewnych momentach po prostu coś ją trafia, a hybryda bardzo ją denerwuje. Mam nadzieję, że to co napisałam ma sens... xD
Ogółem podoba mi się akcja. Już nie patrząc na te nieliczne błędy, bo zauważyłam brak tylko kilku przecinków i może akapitów, ale to nie przeszkadza w czytaniu, więc jest dobrze :D
Powiem ci, że tylko czekam, aż Klaus się tak porządnie wścieknie xD
Dobra, koniec, bo jeszcze napiszę coś głupiego xD
Czekam na kolejny rozdział, życzę dużo weny i zapraszam do siebie na nowy rozdział :
http://historiadamaris152.blogspot.com/
Pozdrawiam !
Ciekawy sen, Caro chyba coś czuje do Klausa? Choć mnie on się wydaje taki dziwaczny. XD Świetny rozdział, czekam na NN.
OdpowiedzUsuńDziękuję za powiadomienie mnie o nowym rozdziale u Ciebie:) Bardzo przepraszam, ale na razie go nie skomentuję i nie przeczytam. Muszę najpierw przeczytać poprzednie Twoje notki, by wiedzieć o co chodzi w opowiadaniu;) Mam nadzieję, że to zrozumiesz i się nie pogniewasz, że jeszcze nie otrzymałaś ode mnie opinii.
OdpowiedzUsuńPostaram się napisać komentarz pod każdą notką, którą przeczytam. Będzie to chyba zadowalające;)
Jeśli masz ochotę to u mnie pojawił się kolejny rozdział. Liczę na szczere opinie i komentarze;*
Dodałam Cię również do linek;*
zapraszam na rozdział 9 :)
OdpowiedzUsuńhttp://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
Okey,to może zacznę od błędzików ;P
OdpowiedzUsuństaną - stanął
prze zabawnie - przezabawnie
To dopiero widoki. Pomyślałam. - To dopiero widoki, pomyślałam.
Warkną. - warknął
Czas minął bardzo szybko szybko i przyjemnie. - powtórzenie szybko
musną- musnął
Myślę, że wystarczy jeszcze raz przed opublikowaniem przeczytać i błędów nie będzie ;)
ogólnie rozdział świetny ;D
Klaus zazdrosny <---- Uwielbiam go !!! taki jest najlepszy
Normalnie przez cały czas jak czytałam ten rozdział to tylko myślałam : Klaroline ♥o♥
Życzę weny i zapraszam do mnie ;*
http://hsdsintvd.blogspot.com/
Szczerze ? Początek mnie rozwalił totalnie ... i przede wszystkim pozytywnie. Ten sen był tak realistyczny że myślałam że coś mnie ominęło i odruchowo wróciłam do poprzedniego rozdziału szukać wskazówek hahah :D
OdpowiedzUsuńTo jak to napisałaś wyszło nieziemsko :D
Nate i Caro w końcu się pocałowali
Klaroline * . * Chyba zawszę będę się jarać tym shippem :D
To jak Klaus przerzucał siano i to w jaki sposób opisałaś jak jego mięśnie się napinają ... sprawiło że na mojej twarzy pojawił się uśmiech:D
No i końcówka Megga :D
Pozdrawiam i życzę kolejnych takich extra rozdziałów
Czekam na nn i dużo weny :D
Ten sen z udziałem Kola - przepiękny *-*
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej zaczyna mi się podobać ten blog :D Szczególnie Klaus c;
Mam nadzieję, że odwiedzisz też mojego bloga :3
http://alwaysandforever-theoriginals.blogspot.com/
Zapraszam na VI rozdział na moim blogu. :)
OdpowiedzUsuń[the-chronicles-of-black-raven.blogspot.com]
zapraszam do mnie na 6 rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://love-only-you.blog.pl/
Yeahhh! Kol oddziałuje na nią nieźle :D Zajebiste to <3
OdpowiedzUsuńKiedy zamierzasz dodać nn?
Chciałam zaprosić na III rozdział. Serio liczę na opinię bo boje się, że czytelnicy opuścili mnie po tak długiej nieobecności ;c
A oto mały przedsmak.
"- Anabell, jeśli nie ma on nic wspólnego z Salvatorem… - zaczęłam. Wampirzyca dobrze wiedziała co chodziło mi po głowię, byłyśmy przecież w pewnym sensie przyjaciółkami.
- Będziesz do niego należeć, jeszcze tego wieczoru – ucięła, w odpowiedzi uniosłam jedną brew. Brzmiało obiecująco…
***
- Wybacz – spuściła głowę, czekając aż wreszcie się wypowiem.
- Doszły was słuchy, iż skorzystałam z magii zakazanej, ale rzecz jasna w ważnym celu – zaczęłam spokojnie, nie chcąc wszczynać kłótni – dokładniej chodzi o pierwotnych – wszystkie zniesmaczone miny spoważniały. "
***
Blog ma inny adres :)
http://tvd-tylko-moj-swiat.blogspot.com/
Kurde, jak ty wszystko potrafisz opisać !!! Mega normalnie... Ja nie wiem jak ty to robisz ? :P Ale rób tak dalej .
OdpowiedzUsuńJak czytałam o śnie, przeniosłam się w inny wymiar ;D Bardzo mi się podobało i czekam na kolejny rozdział ! Koniecznie mnie informuj ! <3
U mnie NN http://two-hearts-two-worlds.blogspot.com
masz jedną zaległą ;) :* Ale ja sama mam ich też wiele w innych blogach ;) Napisz tylko w razie co czy dalej informować cię o nn :*
Hej :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nn :D
delena-different-love.blogspot.com
Zapraszam do siebie na całkiem nowy rozdział, który jest o wiele dłuższy od poprzednich :) Mam nadzieję, że ci się spodoba i dasz swoją opinię :)
OdpowiedzUsuńhttp://story-of-secrets.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam cię na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://melodie-serc.blogspot.com/
Przepraszam, że tak długo nie komentowałam, ale nie miałam czasu. Teraz wszystko nadrabiam.
OdpowiedzUsuńPoczątek mnie rozwalił i strasznie mi się podobał. :)
Sen był nieziemski tak jak cały rozdział poza tym.
Czekam na nn i życzę Ci dużo weny. :D
______
Zapraszam do siebie na nowy rozdział.
nie-jestem-nia.blogspot.com
Cze. Zapraszam do mnie na nowy rozdział! Bardzo przepraszam za taką ciszę i nie dawaniu znaku życia, ale zapomniałam hasła do bloggera i jeszcze nauka. ;/
OdpowiedzUsuńPostaram się dodawać częściej i więcej.
P.S.: Świetny rozdział, jak i cały blog. :*
nie-inna.blogspot.com
Zapraszam na nowe rozdziały na http://perfect-senses.blogspot.com/ oraz http://just-one-yesterday.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńhttp://miss--blood.blogspot.com/2013/11/10-zbedny-bagaz.html jeśli chcesz, to zapraszam ;* nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńhttp://cammmmmmeleon.blogspot.com/ mam już nowy rozdział o aniołkach ;) w końcu! :) Zapraszam :PP
OdpowiedzUsuńPoczątek najlepszy ! <3 Tag się wczułąm , że nie mogłam oderwać wzroku z ekranu ! Rozdział po prostu mnie powalił ...pozytywnie ! ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nn :
http://elena-and-damon-tvd.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę weny ! :)
Zapraszam ---> http://druganaturaannie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn u mnie. :)
OdpowiedzUsuń[the-chronicles-of-black-raven.blogspot.com]
Rozdział 11 :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :**
http://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
Przepraszam, że dopiero teraz komentuję ale wcześniej nie miałam czasu. Wybacz.
OdpowiedzUsuńRozdział oczywiście świetny. Nie spodziewałam się pocałunku Natea z Caro. Zaskoczyłaś mnie. ;)
Hmm... sen Caroline był troszkę dziwny i ciekawy. :D
Czekam na nn.
Pozdrawiam i weny życzę :***
Ps. Zapraszam: http://przedstawicielka-dnia-i-nocy.blogspot.com
zapraszam do mnie na 7 rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://love-only-you.blog.pl/
Buziaki ;*
Zapraszam do mnie na nn ;)
OdpowiedzUsuńhttp://delena-inna-historia.blogspot.com/
Pozdrawiam ;)
Uwielbiam to opowiadanie ♥ jest takie...hmm...inne niż reszta.
OdpowiedzUsuńzapraszam do sb http://niesamowite-zycie-leny.blogspot.com/
Zapraszam na rozdział X.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Amy ;)
http://melodie-serc.blogspot.com/
Zapraszam na rozdział VI [the-chronicles-of-black-raven.blogspot.com]. =]
OdpowiedzUsuńNo BOMBA! Ten uśmiech Klausa po słowie "Moźe" hahaha :D
OdpowiedzUsuńNo i ten sen... Super! My również będziemy odwiedzać bo wspaniale piszesz. Czekamy na kolejny rozdział :*
Dziękujemy za miły komentzarz u nas no i zaparszamy ponownie. Buziaki :**
Witam, witam ;) Pragnę powiadomić, iż nominowałam Cię do Liebster Award :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
delena-inna-historia.blogspot.com
U mnie także masz nominację w Liebster Award :))
OdpowiedzUsuńlife-is-brutal-and-u-know-it.blogspot.com
;*