XI MIŁO SPĘDZONY CZAS
Założyłam swój kapelusz, szarą bluzę i wyszłam z domu. Euforia stała już osiodłana i skubała trawę przy bramie. Na niebie nie było żadnej chmurki, zza horyzontu powoli wyłaniał się księżyc. Wiał lekki i przyjemny wiatr. Wsiadłam na grzbiet klaczy i odjechałam najszybciej jak potrafiłam. Zwolniłam dopiero gdy odjechałam wystarczająco daleko od wioski. Gdy odwróciłam się zobaczyłam, że jedzie za mną tylko Klaus.
Na koniu wyglądał cudownie. Jechał wyprostowany, pełen gracji, nie przechylał się na boki. Nie to co ja, do takiej perfekcji jeszcze mi brakowało.
- Jak na początkującą to świetnie Ci idzie.-Klaus zaśmiał się. Po czym podjechał bliżej.
- Wiem.- Burknęłam, nie zwracając na niego uwagi.- A gdzie jest Emma?
- Poprosiłem żeby pojechała do domu.- Usta pierwotnego wygięły się w delikatnym uśmiechu.
- Poprosiłeś, czy zmusiłeś?! Ty nigdy nie prosisz, robisz z ludźmi to na co akurat masz ochotę.
- No dobra, trochę pomogłem w podjęciu decyzji. Nie musisz się tak denerwować, nic złego jej nie zrobiłem. Przecież obiecałem,że będę grzeczny.
- Klaus. Czy mogę Cię o coś zapytać? Tylko odpowiedz szczerze. Po co właściwie tu przyjechałeś?
- Nie było Cię w Mystic Falls tak długo, postanowiłem sprawdzić co u Ciebie. Wyjechałaś bez pożegnania. Martwiłem się, że po incydencie z Tylerem możesz zrobić jakąś głupotę. A poza tym, dzień bez Ciebie jest dniem stracony.- Usta Klausa wygięły się w uśmiechu.
- Tak jasne. Bujać to my, ale nie nas.- Powiedziałam uśmiechając się lekko. Co prawda podobało mi się to co powiedział, martwił się i tęsknił. A to rzadko spotykane u mężczyzn. No może wyjątkiem jest Damon, który lata za Eleną z językiem na brodzie.- Ścigamy się do tego drzewa na wzgórzu?
Nie czekając na odpowiedź ruszyłam, zostawiając Klausa w tyle. Wiedziałam, że gdyby tylko chciał już dawno by mnie wyprzedził. Jednak cały czas czułam, że jedzie tuż za mną i obserwuje.
Przejechaliśmy przez las, potem w dół w stronę jeziora. Minęliśmy polanę pełną kwiatów i starą stodołę, przy której rosło mnóstwo słoneczników. Ostatni odcinek, to tylko wjazd pod górę. Oczywiście jako pierwsza dotarłam na szczyt, zatrzymałam się pod starym ogromnym dębem. Jego liście były bardzo duże i niesamowicie zielone.
- Pierwsza!- Krzyknęłam, zeskakując z konia.-Dlaczego się tak wlokłeś? To miał być wyścig, a nie powolna przejażdżka, strasznie się wlokłeś.
- Tak wiem, trochę się zagapiłem przy starcie. Poza tym jadąc za Tobą mogłem na Cie..... mogłem podziwiać widoki.
Domyśliłam się co tak naprawdę chciał powiedzieć. Poczułam jak moje policzki robią się czerwone. Sądziłam, że etap czerwienienia się miałam za sobą. Jednak widać myliłam się. Myślałam, że wampirów to nie dotyczy. Tymczasem moje policzki, aż płonęły.
- A gdzie się zatrzymałeś, chyba nie zamierzasz spać w lesie?- Postanowiłam zmienić temat zanim zrobi się nie przyjemnie.
- Liczyłem, że pozwolisz mi zamieszkać u siebie. Wiesz, spanie w lesie nie jest przyjemne.
- Nie ma mowy, do domu nie zostaniesz zaproszony. Ale możesz spać w stajni jeśli Cię to zadowoli. Tylko jest jeden warunek. Nikomu nie może stać się krzywda. Rozumiesz?
- Dziękuję, spanie w stajni to nie jest coś do czego przywykłem, ale leprze to niż las. Poza tym będę bliżej Ciebie. I obiecuje, że nikomu nic nie zrobię, a przynajmniej postaram się.
- A powiesz mi dlaczego nie zabiłeś nas u siebie w domu? Miałeś motyw i okazję się nas pozbyć raz na zawsze.
- Uwierz mi, miałem taki zamiar. Jednak Stefan jest moim starym znajomym i kiedyś dobrze się bawiliśmy razem. A poza tym jak bym mógł zabić kogoś tak bezbronnego jak Ty Caroline.
Siedzieliśmy w kompletnej ciszy. Żadne z nas nie odzywało się ani słowem. Słychać było tylko nasze oddechy. Ja podziwiałam zachodzące słońce, słuchałam śpiewu ptaków, oraz dźwięków jakie wydobywały się z lasu. Nie miałam ochoty na rozmowę z Klausem. Jednak cały czas czułam jego wzrok na sobie. Było to dość denerwujące, a zrazem miłe. Nie sądziłam, że najgroźniejszy wampir jest na tyle miły, aby dało się z nim wytrzymać dłużej niż 5 minut. Na niebie pojawiały się już gwiazdy, wiatr wiał coraz silniej. Mimo, iż miałam na sobie bluzę chłód zaczął mi dokuczać. Wtedy ogarną mnie miły, ciepły dotyk czyjegoś ciała. To Klaus przysuną się i objął delikatnie, poczułam jego cudowny zapach. Odwróciłam głowę, uśmiechając się szeroko, nic nie mówiąc oparłam głowę na jego ramieniu. Cudowną ciszę przerwał mój telefon.
Szybko odebrałam i usłyszałam zdenerwowany głos taty.
- Caroline, gdzie jesteś?!
- Jestem na koniach z Klausem. Coś się stało?
- Nie nic. Martwiłem się, zniknęłaś nie mówiąc nic nikomu. Robię kolację, o której wrócisz?
- Już będę się zbierać. Pa.
Nie musiałam się odwracać, a wiedziałam że Klaus śmieje się. Zawsze to robił.
- Czego się tak szczerzysz?!
- Dziwię się, że Ty i Twój tata żyjecie w tak dobrych relacjach. Myślałem, że po ostatnich zdarzeniach wasze stosunki trochę oschły. W końcu jak by nie patrząc chciał Cię zabić.
- Ludzie się zmieniają, ale co Ty możesz o tym wiedzieć. Dla Ciebie nic i nikt się nie liczy! Wracam do domu.
Wsiadłam na konia i ruszyłam w stronę domu. Nie obchodziło mnie czy Klaus jedzie za mną, chciałam być już w domu. Na moje szczęście, droga powrotna minęła bardzo szybko. Odprowadziłam Euforię do boksu, dałam wody i jedzenia. Pożegnałam się, a ona jak zawsze głośno zarżała.
- Widzę, że Ty i Twoja klacz jesteście bardzo przywiązane do siebie. To takie urocze.
- Tak, jest dla mnie bardzo ważna. Dlatego jeżeli stanie jej się coś złego, pożałujesz że w ogóle się poznaliśmy.
Nie zwracając uwagi na Klausa ruszyłam w kierunku wyjścia. Miała już dość jego towarzystwa na dziś. Niewątpliwie potrafi być miły i czarujący, jednak nie bardzo bawiło mnie jego poczucie humoru. Nie wiedziałam kiedy żartuje, a kiedy mówi prawdę.
- Dobranoc Caroline, do zobaczenia jutro!
- Oby nie.- Szepnęłam. Wiedziałam, że Klaus i tak to usłyszy.
Tata czekał na mnie przy stole. Nic nie mówiąc zabraliśmy się za jedzenie. Słychać było tylko uderzenia sztućców o talerze i głośne siorbanie.
Po skończonej kolacji, sprzątnęłam ze stołu i poszłam do salonu. Usiadłam wygodnie na dywanie koło kominka. Poczułam przyjemne ciepło na ciele, przypomniało mi to o pierwszych dniach życia jako wampir. To właśnie wtedy, przy kominku u Salvatorów Stefan tłumaczył mi, jak będzie wyglądało moje dalsze życie.
Tata podał mi szklankę z burbonem, po czym usiadł na kanapie. Oboje uwielbialiśmy siedzieć w ciszy, dlatego żadne z nas nie wypowiedziało ani słowa. Byliśmy pochłonięci rozmyślaniem. Gdy wypiłam cała zawartość szklanki, poczułam jak ogarnia mnie zmęczenie. Poszłam więc na górę, kierując się w stronę łazienki. Szybki prysznic i spanie, to było to, czego mi potrzeba. Założyłam moją starą zieloną koszulkę, która od pewnego czasu zastępowała moją piżamę. Przez chwilę leżałam i rozmyślałam o dzisiejszych wydarzeniach, oraz o czasie spędzonym z Klausem. Muszę przyznać, że było bardzo miło. Przez chwile pomyślałam nawet, że mogłabym być z Klausem. Jednak szybko odgoniłam te myśli, pukając się w głowę i karcąc w myślach. Sama myśl o tym była grzechem, nie mówiąc jaką by to wywołało burzę w śród moich przyjaciół gdyby do tego doszło. Nie wiem nawet kiedy odpłynęłam we śnie.
Przyjemnie się czytało. Opisany, długi, rozbudowany. Fajnie byłoby żeby była z tym Klausem, takie zamieszanie. Uch. <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na V rozdział:
http://bezciebieniema.blogspot.com
świetny to wiadome że Klaus z tyłu tylko po to aby się na Caro gapić . ;) Ale to było słodkie . Ona już myśli o tym jak bym z nim była <3
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpiętliwością na następny
Pozdrawiam i życzę weny ;**
Fantastyczny rozdział kochana !!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Klaus i Caroline szybką zejdą na tą samą ścieżkę miłości xd.
Pozdrawiam !!
Zapraszam do siebie na nn !!
Buziaki <3333
Życzę mega mega mega dużo dużo dużo weny !!
http://damonelenaa.blogspot.com/
baaardzo mi się podoba ;D wszystko takie piękne i ładne ;) super :**
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam na rozdział 7 :)
Usuńhttp://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
,,Damon, który lata za Eleną z językiem na brodzie.'' Padłam. Leżę i nie wstaję :) Rozdział świetny opowiadanie wciągające jak nie wiem co:) W końcu natrafiłam na twój blog i mam Cię wreszcie gdzie informować o nowych nn u mnie. Oczywiście będę Cię informowała jeśli chcesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że podoba Ci się moje opowiadanie.
UsuńDziękuję za komentarz :)
Hej!
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdzial :D delena-different-love.blogspot.com
Zapraszam tez na mojego nowego bloga. klaroline-love.bloogspot.com
Zaraz zabieram się za nadrabianie wszystkich rozdziałów tutaj. Studia niestety odbierają mi za dużo czasu! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdział 2 na http://perfect-senses.blogspot.com/ oraz rozdział 16 na http://just-one-yesterday.blogspot.com/ :)
Zapraszam Cię na bloga również o tematyce TVD http://tvd-ourhistory.blogspot.com/ bardzo bardzo zależy mi na tym byś została jego głównym lub stałym komentatorem <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny i wciągający!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba , oby tak dalej!
Klaus i Caroline = Milsoc :D
OdpowiedzUsuńeshelo.blogspot.co.uk
KLAROLINE.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
Cudo * . *
Brak mi słów :*
OMG xD
Bardzo mile się to czytało :D
Pozdrawiammmm ;***
jkdsvgdksh Klaus i Caroline <3
OdpowiedzUsuńNie mogłam powstrzymać śmiechu jak przeczytałam "Damon, który lata za Eleną z językiem na brodzie.'' Boże ! >.< Świetnie to wymysliłaś !
Zapraszam do mnie na nn :
http://elena-and-damon-tvd.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę weny ! :*
Ojeje uwielbiam! ;DI
OdpowiedzUsuńten tekst wymiata ahhahahahahah;D
Awwww Klaus i Caroline! Jeeejejejeeje ;)
Genialny rozdział,
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com
O kurcze! Jakie to jest fascynujące! Z każdym rozdziałem coraz lepiej ci wychodzi. Naprawdę. AAAAAAAAAAA! Normalnie mi się coś robi. Na łóżku wysiedzieć nie mogę! Co ten blog ze mną robi?!
OdpowiedzUsuńPytałaś się kiedy pojawi się u mnie nowy rozdział będzie opublikowany dzisiaj o równej czternastej ;). Zapraszam.
Pozdrawiam Amy :)
Dziękuję za miły komentarz, cieszę się bardzo, że podobało Ci się.
UsuńWzięłam wszystkie rady do siebie i dlatego idzie mi lepiej. :)
Czekam do 14 :D
Woooww!!! Dziewczyno masz talent naprawdę !!! To jest booskiee :))
OdpowiedzUsuńaakgdjgfhbsmf normalnie :D
Zapraszam na nowy rozdział i dziękuję za komentarz po ostatnim rozdzialem :****
http://mystory-imigation.blogspot.com
Niesamowity blog! <333 Czemu ja dopiero teraz go widzę? O.O Od pierwszego rozdziału wciąga. Masz piękny styl pisania i super pomysły. Od początku do końca wszystko jest świetne ;) Wszystko szybko przeczytałam i już chcę więcej :D Świetnie prowadzisz historię. Ja chcę Klaroline!!! <333 Hahaha Klausik jak się jej przyglądał *_* Bezcenne! No i chyba jak każdy padłam z tego tekstu "Damon, który lata za Eleną z językiem na brodzie.'' - OMG! xD LOL! Skąd ty to wzięłaś, dziewczyno? :D Śmieję się i nie mogę przestać xD Co ty mi zrobiłaś?! Dobra, ja lecę się zwijać na podłogę ze śmiechu xD
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy rozdział!
Życzę ci duuużooo weny!
Pozdrawiam :***
Klaus i Caroline <--------------- Love it *__*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, uwielbiam Klaroline ^^
Klaus śpi w stajni XD
Zapraszam jeszcze do siebie na nn ;*
http://hsdsintvd.blogspot.com/
obliviate-zapomnienie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award. :3
Po pierwsze dlaczego nie przeczytałam tutaj rozdziału ? O.o
OdpowiedzUsuńSuper notka !!! Hahaha padłam ze śmiechu, gdy przeczytałam to o tym, lataniu z językiem na brodzie xDD
Weny Weny !!!!!! pisz bo warto to czytać i masz talent !!!! <3
Ps. Nominowałam cię do Libster Award. Jeśli nie lubisz takich nominacji, to zrobisz mi jednak wielką przyjemność, odpowiadając chociaż na moje pytania :)
http://miss--blood.blogspot.com/p/libster-award.html
K-o-c-h-a-m! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńzapraszam http://druganaturaannie.blogspot.com/ (NN co weekend!)
Bombowy rozdział:-D extra rozmowa Klausa i Caro
OdpowiedzUsuńhttp://miss--blood.blogspot.com/2013/10/9-monstrum.html zapraszam na nn , jeśli chcesz :)
OdpowiedzUsuńJa to tej Kerlajn zazdroszczę... ._.
OdpowiedzUsuńA tak na serio, to masz bardzo fajny styl pisania. :) Czyta się szybko i lekko, no i (chyba już to pisałam, ale co mi tam! xd) Klaroline na wsi mi się podoba. :D
Pozdrawiam, i przy okazji zapraszam na nn u mnie. ;)
ReeRee
Witam. zapraszam na nowy rozdział na moim blogu
OdpowiedzUsuńZapraszam na prolog mojego opowiadania o Klaroline !
OdpowiedzUsuńhttp://dark-klaroline.blogspot.com/
Genialny rozdział ;) Czekam na nn
OdpowiedzUsuńA do sb postaram się dodać coś w tym tygodniu ;)
zapraszam do mnie na 5 rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://love-only-you.blog.pl/
http://dorcasihuncwoci.blogspot.com/2013/11/rozdzia-7.html - zapraszam na nn
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń